I jeszcze jeden set z drugiego dnia 🙂 To już trochę niżej. Chmury zostawiliśmy za sobą, ale jeszcze dawały znać o sobie 🙂 W górę widoczności nie było 🙂 Na poziomie ziemi jednak kolory jesieni zaczynały odwdzięczać się za trud, jaki został poniesiony przy warunkach jakie nas tam zastały 🙂